Proaktywny Twórca, czy Pasywny Odbiorca? – rola menadżera w procesie szkoleń.

Proaktywny Twórca, czy Pasywny Odbiorca? – rola menadżera w procesie szkoleń.

Organizując szkolenia firma najczęściej chce zrealizować konkretny cel biznesowy, który wymaga od pracowników realizacji konkretnych działań, w konkretny sposób.

Transfer efektów wydaje się być kluczowy z punktu widzenia ROI całego procesu projektowania i realizacji szkoleń. W samym tylko Google Scholar można znaleźć ponad 17 000 publikacji podejmujących ten temat. Tymczasem tylko niewielka część firm dba, aby odbywał się on na wszystkich możliwych poziomach, pod stałą kontrolą i ze wsparciem przełożonych. Z mojej praktyki wynika, że nadal są organizacje, które realizują szkolenia na zasadzie „działania dla działania”, aby odhaczyć „zrobione”  statystykach. Są też takie (i jest ich coraz więcej), które z uważnością kalibrują projekty szkoleniowe, angażując w nich wszystkie osoby, których działanie, wiedza i doświadczenie oraz moc sprawcza mogą przełożyć się na rezultat.

Podzielę się case study z praktyki Projekt Moto, aby pokazać co wpływa na efektywność wdrażania szkoleń w praktykę.

Oba case studies pochodzą w branży motoryzacyjnej:

  • realizowane w obszarze biznesu części zamiennych,
  • z inicjatywy importera dla sieci dealerskiej,
  • kierowane do handlowców zewnętrznych (czyli takich, którzy pozyskują klientów i realizują sprzedaż w terenie, nie zza lady w ASO),
  • podobna ilość uczestników projektu (na poziomie 60 pracowników).

CASE STUDY – PROCES.

Metody prowadzenia szkoleń i proces identyczne dla obu projektów:

  1. Określenie kompetencji do rozwoju, wskaźników biznesowych jakie firma chce uzyskać po projekcie, zbudowanie całego procesu i harmonogramu, w tym raportowania i zasad włączania przełożonych w role w projekcie szkoleniowym. Całość traktowana i rozumiana jako strategiczny proces rozwojowy, nie instant training (reaktywnie wychodzący naprzeciw bieżącym potrzebom).
  2. Badanie statusu kompetencji – ocena uczestnika i ocena przełożonego dla pełniejszego obrazu sytuacji i rozłożenia akcentów w programie szkoleń.
  3. Zadania wstępne w powiązaniu z paczkami wiedzy dostarczanymi uczestnikom on line przed sesją szkoleniową.
  4. Szkolenia prowadzone metodami warsztatowymi, praca na konkretnych sytuacjach z życia i rynku, rozwijane wskazane kompetencje.
  5. Zadania wdrożeniowe z indywidualnym feedbackiem dla każdego uczestnika i jego przełożonego.
  6. Training on the job – wyjazdy do klientów z handlowcami.
  7. Badanie kompetencji na zamknięcie – ocena uczestnika i przełożonego.

CASE STUDY – ROLA MENADŻERA.

Rola menadżera identyczna w obu projektach:

  • Ustalenie z handlowcem jego celów rozwojowych w kontekście badania kompetencji oraz wskaźników biznesowych do realizacji.
  • „Wypuszczanie” handlowców na szkolenia:
  • Omówienie zakresu szkolenia oraz zadania wstępnego.
  • Wybór klientów, wokół których handlowiec powinien pracować na szkoleniu, by ćwiczyć kompetencje „pod konkretne sytuacje”.
  • Ustalenie oczekiwanego rezultatu po danej aktywności szkoleniowej.
  • Dokonywanie „przeglądów” po każdym etapie projektu, czyli monitorowanie efektów i potrzeb pracownika.
  • Tworzenie przestrzeni dla handlowca do eksperymentowania, wdrażania, popełniania błędów.
  • Pozostawanie w stałym kontakcie z trenerami w celu wymiany informacji.
  • Docenianie zmiany u pracownika, motywowanie go do dalszego wysiłku.
  • Wybór klientów i celów do części training on the job, w taki sposób aby stworzyć handlowcowi najlepsze warunki do wdrożenia kompetencji i wykorzystać wsparcie trenera.

CASE STUDY – PORÓWNANIE.

Case 1 Case 2
Przełożeni odmówili udziału w projekcie uznając, że to firma szkoleniowa/trenerzy wraz z importerem są odpowiedzialni za osiągnięcie celu – zarówno wzrost kompetencji uczestników, jak i przełożenie efektów szkoleń na wyniki biznesowe. Przełożeni zaangażowali się w całość działań, zostawiając przy sobie główną odpowiedzialność za rezultaty projektu – w warstwie wskaźników biznesowych, jak i trwałej zmiany na poziomie kompetencji i stylu pracy uczestników.
Rezultat:

·  Uczestnicy byli mniej zmotywowani do pracy w zadaniach miedzy szkoleniami na Sali. Traktując kolejne działania szkoleniowe jako narzucone i jedynie „do odhaczenia”, bo tak sobie życzy importer.

·  Uczestnicy mieli problem z wyborem klientów do swoich case study i do ćwiczeń podczas warsztatów, przez co ich zadania były wykonywane na bardzo niskim poziomie merytorycznym.

·  Sporo czasu schodziło trenerom na obsługę dyskusji w stylu „a u nas to tak nie działa” inicjowanych przez  handlowców, co zabierało czas na szkoleniu i mogło obniżać efektywność samego szkolenia.

·  Narzędzia, techniki i kompetencje nie były przekładane przez uczestników na praktykę – jedynie od indywidualnych postaw zależało, czy uczestnik coś zrobi w zakresie rozwoju swoich kompetencji, czy też zostawi je jak były.

·  Wyniki biznesowe nie uległy poprawie, a styl pracy z klientem w du zej mierze pozostał taki, jakim był przed projektem szkoleniowym.

·  Badanie kompetencji na koniec projektu wykazało nieznaczne wzrosty u pojedynczych uczestników (tych, którzy samodzielnie i z własnej inicjatywy podejmowali wysiłek rozwoju).

Rezultat:

·  Uczestnicy byli w pełni poinformowani i świadomi, że projekt szkoleniowy jest realizowany na zlecenie importera i jednocześnie pod potrzeby każdej z ich własnych firm (stacji dealerskich) i ma przynieść konkretne efekty.

·  Role i odpowiedzialności były jasno nazwane przez kierowników i wspólnie podjęte przez kierownika i pracownika, co w praktyce oznaczało także zaplanowanie wszystkich działań wspierających zgodnie z rytmem projektu.

·  Uczestnicy mieli uzgodnione z kierownikami nad czym powinni pracować w zakresie własnych kompetencji i jak powinni wdrażać elementy wyniesione ze szkolenia w codzienną praktykę.

·  Kierownicy spotykali się z uczestnikami szkoleń, aby rozmawiać o narzędziach, technikach i innych elementach wypracowywanych podczas sesji szkoleniowych oraz projektować sposoby i harmonogram wdrażania.

·  Regularne przeglądy postępów uczestników dokonywane zarówno przez kierowników z handlowcami, jak i wspólnie z trenerami pozwalały nie tylko śledzić progres, ale także dokonywać zwinnych zmian w całym projekcie, co wzmacniało motywację uczestników do przekładania wszystkiego w praktykę.

·  Wyniki biznesowe w zaplanowanych obszarach zostały zrealizowane:

  • Uczestnicy szkoleń zwiększyli portfolio sprzedawanych produktów.
  • Podnieśli marżowość.
  • Uporządkowali proces pracy z klientem.
  • Zbudowali system liczenia potencjału klienta i zawierania umów na określony poziom sprzedaży.

·  Badanie kompetencji na koniec projektu wykazało znaczne wzrosty u wszystkich uczestników. Także kierownicy/przełożeni zauważyli u siebie pozytywną zmianę – nauczyli się nowych narzędzi pracy z pracownikiem w procesach szkoleniowych, dzięki czemu uzyskali ROI ze szkoleń.

Podsumowując:

Z mojej praktyki wynika, że rola przełożonego jest bardzo istotna w procesie szkoleniowym, a nawet bywa krytyczna dla finalnego rezultatu.

  • Nikt lepiej od przełożonego nie wskaże niewłaściwych postaw, działań oraz zachowań w kontekście skutków, jakie widać z poziomu wyników biznesowych.
  • Nikt też nie rozumie, co warto wzmacniać w zakresie kompetencji pracownika w danej roli i „pod cele”, jakie ma on do realizacji.

Szkolenia kosztują, więc warto zadbać o bilans tej inwestycji. Bez zaangażowania przełożonego żadna forma szkolenia i żaden trener nie zapewni oczekiwanego ROI. W obecnych realiach biznesu i zmęczenia nadmiarem ofert rozwoju, przełożony/menadżer bywa nieocenionym filtrem, dzięki któremu energia inwestowania w szkolenia jest kierowana tam, gdzie posłuży ludziom i zbuduje ich biznes.

Chcesz zrobić krok do ROI ze szkoleń w swojej firmie? Zadzwoń lub napisz do mnie +48 606 684 059, mpiasecka@projektmoto.com.

Małgorzata Cuidadosa Piasecka

FB Projektmotodlaroi  www.ProjektMoto.com    LinkedIN – Małgorzata Piasecka

Dodaj komentarz

Zamknij menu

Witaj w Projekt Moto!

Dziękujemy, że tu jesteś. O czym chcesz z nami porozmawiać?